01.04.2019

Halowe Mistrzostwa Świata w Lekkiej Atletyce Masters. Talenty i uroda suwalczan

Jerzy Broc był o metr od podium w rzucie dyskiem w kategorii 75-latków, a 40-letni Tadeusz Walendykiewicz osiągnął bardzo dobre czasy w biegach na 800 i 1500 m – tak można podsumować debiut suwalczan w zawodach w Toruniu.

Na 8. Halowe Mistrzostwa Świata w Lekkiej Atletyce Masters do grodu Kopernika przybyło blisko 4,5 tysiąca lekkoatletów z ponad 80 krajów, wśród nich Jerzy Broc (M75), który od ładnych paru lat odnosi międzynarodowe sukcesy na stadionie, w pięcioboju lekkoatletycznym  i średniodystansowiec Tadeusz Walendykiewicz (M40).

- Wystartowałem jedynie w rzucie dyskiem, ponieważ na zawodach halowych pięciobój składa się z innych konkurencji, niż na stadionie i obejmuje m.in. bieg przez płotki i skok wzwyż, które nie trenuję – dzieli się wrażeniami Jerzy Broc. -  Do konkursu rzutu dyskiem zgłosiło się 21 zawodników, a wystartowało 19. Były to moje pierwsze tegoroczne rzuty oddane na prawdziwej rzutni (z klatki, kołem, kątem pola rzutów), bo na co dzień rzucam głównie na miejskim nieużytku przy ulicy Utrata, na co praktycznie, w tym roku,  pozwalała jedynie marcowa pogoda.

Jerzy Broc zakwalifikował się do wąskiego, liczącego 8 zawodników finału. Z wynikiem 29.70 m zajął 7. miejsce.

- Od brązowego medalu dzieliło mnie jedynie 1,32 m – informuje emerytowany nauczyciel suwalskiego „Ekonomiaka”. - Jeden z rzutów był na ten medal, ale dysk lekko przekroczył boczną linię wyznaczającą pole rzutów.  Osobiście uważam ten start za udany, bo jako wieloboista całkiem dobrze wypadłem na tle najlepszych światowych miotaczy mastersów kategorii M75.

Niemal dwukrotnie młodszy Tadeusz Walendykiewicz wystartował w biegach eliminacyjnych na 800 m i 1500 m. Rywalizował z kilkudziesięcioma zagranicznymi mastersami i nawet z kilkoma wygrał, ale to nie wystarczyło, aby zakwalifikować się do półfinałów.

W obu biegach uzyskał dobre czasy, na 800 m - 2:16.34, a na 1500 m -  4:33.77, co jest jego nowym rekordem życiowym.

 

 

- Udział w takich zawodach (krajowych) to wydatek ok. 2 tys. złotych (opłaty startowe, hotel, wyżywienie, dojazd itp.). Dobrze by było, aby znalazł się dla utalentowanego biegacza Tadeusza Walendykiewicza jakiś suwalski sponsor, bo bez zewnętrznej pomocy finansowej ma niewielkie szanse, aby efektywnie trenować i reprezentować Suwałki także za granicą – przekonuje Jerzy Broc. -  Suwalskimi akcentami na tych zawodach były też fakty, że Stanisław Krzywicki był sędzią głównym w biegach, a żona Tadeusza Walendykiewicza, p. Aneta, obserwująca zawody z trybun, została wychwycona przez kamery TV Toruń i przez chwile obserwujący transmisję telewizyjną, jak i na wszystkich telebimach w hali, mogli podziwiać urodę suwalczanki.

Źródło: Jrzy Broc

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Zapraszamy na relację na żywo


Wigry Suwałki


Promień Mońki

27.04.2024
18:00

Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.27.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
26.04.2024

ostrzenie pił

Dodaj nowe ogoszenie