Rolnicy z Suwalszczyzny co roku spotykają się w Dowspudzie, aby podsumować sezon prac polowych. W czasie niedzielnych dożynek cieszyli się, że rejon ominęły kataklizmy. Oceniają jednak, że gdyby sprzyjała pogoda, to plon mógł być większy. Starosta wraz z samorządowcami wyróżnił najlepszych z nich.
- Dziękujemy wam, bo to wasza ofiarność sprawia, że możemy przez cały rok korzystać z owoców waszej ciężkiej pracy - mówił ksiądz Marcin Oleksy w czasie mszy rozpoczynającej uroczystości dożynkowe. Wikary parafii Trójcy Przenajświętszej w Raczkach podkreślił, że choć czasami narzekamy, to należy też spojrzeć na tych, którzy stracili plony w nawałnicach i powodziach. - Powinniśmy dziękować, że nas to ominęło.
Temat pogody powracał we wszystkich przemówieniach. Poseł Bożena Kamińska akcentowała, że mamy to szczęście, ze nie dotknęły nas klęski żywiołowe. Pochwaliła też samorządy, które solidaryzują się z tymi, którzy ucierpieli. Wtórował jej Cezary Cieślukowski. - Ziemia rodzi, ale przyroda często płata figle - mówił samorządowiec.
Pozytywne zmiany w rolnictwie wyliczała natomiast Lilianna Zielińska, która odczytała list od swego męża. - Gdy inni korzystają z uroków lata wy musicie ciężko pracować - podkreślała żona wiceministra spraw wewnętrznych. Wymieniała również pozytywne aspekty polityki rolnej realizowanej w ostatnich dwóch latach.
Sami rolnicy nie byli tak już optymistyczni. Choć widzą pozytywne zmiany, to podkreślają, że przed politykami jeszcze dużo pracy.
- Mieliśmy być lepiej traktowani, a tu bez dużych zmian. O problemach z przejmowaniem gruntów pod gazociąg nikt w Warszawie nie chce słuchać. Z pieniędzmi za grunty pod obwodnicę Suwałk też nie jest lepiej - narzekał młody rolnik ze Szkocji.
Tegoroczne święto plonów odbyło się rok po dożynkach diecezjalnych, a rok przed dożynkami inaugurującymi kampanię przed wyborami samorządowymi. Rolników było mniej, ale zważywszy na pogodę, na frekwencję nie można było narzekać.
- To symbol wdzięczności i wzajemności - podkreślał starosta Szczepan Ołdakowski, gdy na jego ręce składano chleb dożynkowy.
Przekazali go starostowie dożynek: Ewa i Paweł Grzyb z Huty, rolnicy, którzy od trzynastu lat prowadzą gospodarstwo w gminie Filipów. Hodują tam 50 krów, a w ubiegłym roku sprzedali do grajewskiej melczarni 180 tys. kg mleka.
Za swoje dokonania zostali wyróżnieni okolicznościowymi medalami. Oprócz nich odznaczenie trafiło do Anny i Stanisława Cimochowskich z Marynki w gminie Bakałarzewo, Marii i Piotra Kownackich z Krzemionki w gminie Jeleniewo, Joanny i Sławomira Murawko ze wsi Bućki w gminie Przerośl, Katarzyny i Zdzisława Wilk z miejscowości Ługiele w gminie Wiżajny, Marzeny i Jana Siękowskich z Koniecbóru w gminie Raczki, Bożeny i Grzegorza Lubińskich ze wsi Bondziszki w gminie Rutka Tartak, Ewy i Wiesława Walendzewiczów z Turówki Nowej w gminie Suwałki oraz Ewy i Jana Szupszyńskich z Wesołowa w gminie Szypliszki.
Jak co roku wokół sceny, gdzie odbywały się główne uroczystości, rozstawiono stragany z domowym jadłem, rzemiosłem i rękodziełem. Oprócz firm na co dzień zajmujących się żywieniem, swoje przysmaki oferowały coraz prężniej działające koła gospodyń wiejskich z Raczek i Małych Raczek.
Po oficjalnej części dożynek na scenie zaprezentowały się ludowe kapele i zespoły: Zorniczeńka z Wysokiego, Raczkowiacy z Raczek, Przeroślaki z Przerośli oraz Onegdaj z Filipowa, którzy w specjalnym występie „Jak nasi ojcowie ciężko pracowali, jedno ziarenko w chlebek zamieniali” przypomnieli, jak przed laty wyglądała praca na roli. Odskocznią w klimaty bałkańskie był dynamiczny występ Zespołu Pieśni i Tańca Suwalszczyzna.
W konkursie na najpiękniejszy wieniec wygrali mieszkańcy wsi Małe Raczki.
(mkapu)
[03.09.2017] Zwycięski wieniec z Małych Raczek. Onegdaj wspomniał trud pracy na roli [zdjęcia]
[03.09.2017] Dożynki w Dowspudzie. Pogoda wciąż nie rozpieszcza rolników [zdjęcia]
[27.08.2017] Deszczowe dożynki 2017 w Gminie Suwałki [zdjęcia]
