11.02.2016

Anioły Farmacji i Medycyny rozdane. Wśród nominowanych dwie farmaceutki z Suwałk

„Kto najlepiej oceni, czy farmaceuta jest kimś więcej, niż sprzedawcą leków? Czy potrafi i chce mądrze doradzić? Kto najlepiej wie, czy lekarz wykonuje tylko swoje obowiązki, czy też pracuje z empatią, poświęceniem, ponadstandardowym zaangażowaniem? Za każdym razem odpowiedź jest jedna: Pacjent.

Jeżeli więc 130 tysięcy pacjentów, z własnej woli wybiera najlepszych lekarzy i farmaceutów w kraju, to jest to głos najbardziej wiarygodny, głos którego nie wolno zignorować”. Tak o plebiscycie Anioły Farmacji Anioły Medycyny napisał Adam Górczyński, pomysłodawca i założyciel Fundacji Anioły Farmacji i Anioły Medycyny.

Nagroda, której organizatorem jest Fundacja Anioły Farmacji i Anioły Medycyny cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród pacjentów. Już po raz czwarty przysyłali swoje zgłoszenia na specjalnych kuponach drukowanych w miesięczniku „Moda na Zdrowie”, który jest partnerem merytorycznym Nagrody, oraz przez stronę fundacja-anioly.org i ABCzdrowia.pl  Wpłynęło 13 tys. zgłoszeń. Spośród nich kapituła, której przewodniczył prof. Jerzy Woy-Wojciechowski, wybrała 100, w środę, podczas uroczystej gali podano nazwiska dwudziestu zwycięzców – po dziesięć osób w każdej kategorii.  

W gronie stu nominowanych do nagrody Anioły Farmacji i Anioły Medycyny znalazło się troje mieszkańców województwa podlaskiego, w tym dwie osoby z Suwałk. Były to Izabela Radzewicz z Apteki Im. Św. Kingi, przy ul. Nowomiejskiej 4 oraz Danuta Pucek prowadząca aptekę przy ul. Ogińskiego               5F.

Pacjenci w swoich zgłoszeniach podkreślali, że pani Danuta jest „aniołem dla chorych”, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych, jeśli wie, że można komuś pomóc. Ktoś napisał nawet „czasem lepiej pomoże niż lekarz!”.

Ma tak pogodne usposobienie, że pacjenci mówią jej, że mogłaby prowadzić zajęcia z relaksacji. Jako farmaceutka pracuje 42 lata i wciąż cieszy ją to, co robi.

– Miałam szczęście, że wybrałam farmację – mówi w jednym z wywiadów Danuta Pucek – chociaż kiedy się decydowałam na te studia, wcale nie byłam przekonana, że to mój wybór. Rodzice zasugerowali ten kierunek, a ja się zgodziłam. Ale z roku na rok przekonywałam się, że dobrze zrobiłam. Farmacja stała się moją pasją. I tak jest do dziś. Praca dla ludzi daje ogromnie dużo siły i zadowolenia.

W mojej aptece nie robimy leków na miejscu, recepturowych. Ale nie chciałam, żeby nasi pacjenci odchodzili z niczym, jeśli takich potrzebują, więc znalazłam zaprzyjaźnioną aptekę, gdzie dla nas takie leki przygotowują. Mój syn, który też jest farmaceutą, je odbiera. Zawsze jest sposób, żeby odpowiedzieć na potrzeby pacjenta.

Podkreśla, że w tym zawodzie bardzo ważne jest to, żeby mieć życiowe podejście do pacjentów, trzeba zadawać im pytania dotyczące stanu ich zdrowia, wtedy naprawdę można pomóc.

- Pamiętam pacjentkę, która chciała kupić plaster na otartą piętę. Mogłam dać jej ten plaster, ale coś mnie tknęło i zaczęłam dopytywać. W końcu obejrzałam tę ranę, rozpoznałam zakażenie, które zaczęło się pod kolanem! Natychmiast skierowałam ją do specjalisty.
nie można sobie pozwolić na opieszałość, na myślenie: a co mnie to obchodzi?! Dobre pytanie może komuś uratować życie, a przynajmniej oszczędzić poważnych kłopotów. Nie jesteśmy ekspedientami, żeby pytać tylko: co podać?
Myślę, że my, starsi farmaceuci musimy być wzorem dla tych, którzy wchodzą do zawodu. Nie ma czasu, jaki jest potrzebny na wychowanie ich. Mnie uczyły dwie wspaniałe panie magister, wpajały nam, że najważniejsza jest uczciwość i dobro pacjenta. Dziś jest tak duża konkurencja wśród aptek, taki pośpiech, że niewielu o tym myśli – opowiada.



 http://fundacja-anioly.org/kapitula/

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.26.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie