05.09.2014

Sprawa zabójstwa sprzed 15 lat od początku?

Czy mężczyzna skazany na kilkanaście lat temu dożywocie, jest niewinny? Prokuratura Okręgowa w Białymstoku zajmie się sprawą Jacka W., który kilkanaście lat temu został skazany przez suwalski sąd za zabójstwo Tomasza S.

Jacek W. przez kilkanaście lat konsekwentnie zapewniał, że jest niewinny.

Sprawa dotyczy wydarzeń, które rozegrały się na Suwalszczyźnie i na terenach województwa warmińsko-mazurskiego pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Jednemu z suwalskich bossów nieznani sprawcy podłożyli w samochodzie bombę. Krzysztof A. przeżył, ale stracił nogę. W akcie zemsty zlecił porwanie Tomasza S., „Sadzy”, którego podejrzewał o podłożenie wybuchu. Tomasz S. zaginął. Jakiś czas potem z jeziora Pluszne wyłowiono poćwiartowane ciało mężczyzny. Śledczy podejrzewali, że to właśnie zaginiony „Sadza”. Badania DNA też na to z dużym prawdopodobieństwem wskazywały. Krzysztofa A. i kilku jego „żołnierzy” aresztowano. Zasiedli na ławie oskarżonych. Jednym z nich był Jacek W. Został oskarżony o torturowanie i brutalne zabójstwo Tomasza S. i skazany na dożywocie. W czasie trwania procesu konsekwentnie odmawiał przyznania się do winy. Twierdził, że to nie on zabił „Sadzę”. Sąd nie dał jednak wiary jego słowom.

Zupełnie nowe światło na sprawę rzucił kilka tygodni temu list, który do prokuratury wysłał znajomy Jacka W. z ławy oskarżonych – Wiesław S.

Uznany za tymczasowo niepoczytalnego i wielokrotnie karany za drobne przestępstwa Wiesław W. napisał w liście, że to on zamordował Tomasza S. Na dowód wskazał, gdzie znajduje się klatka, w której trzymano i torturowano „Sadzę”. Prawdziwą sensację wzbudził jednak oświadczając, że to nie szczątki Tomasza S. wyłowiono z akwenu.

Pokazał, gdzie tak naprawdę pochowane są jego zwłoki. Śledczy odkopali je w połowie sierpnia. O sprawie zrobiło się głośno w całej Polsce. Bo jak to możliwe, że zidentyfikowano i pochowano nie te zwłoki i że wyrok za morderstwo odsiaduje nie ten człowiek?

Rewelacje Wiesława S.  najpierw spędzały sen z powiek prokuratorom z Olsztyna, bo to na ich terenie znaleziono zwłoki. Teraz sprawa została przekazana do prokuratury w Białymstoku, która kiedyś się nią zajmowała.

- Wniosek w wznowienie postępowanie w sprawie Jacka W. chcieliśmy wysłać do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku już wcześniej, ale musieliśmy w uzupełnić kilka braków formalnych. Dołączyć dodatkowe dokumenty, kilka skserować – mówi Zbigniew Czerwiński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.

- Teraz jednak dokumenty zostały przekazane. Wniosek o wznowienie postępowania jest w Białymstoku – dodaje.

O tym, czy postępowanie zostanie wznowione, zdecyduje Sąd Najwyższy.

 (just)

 

Czytaj też:

[ 27.08.2014] Nie te zwłoki, nie ten zabójca? Po piętnastu latach wraca sprawa suwalskiego gangstera

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.26.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie