Każdy pełnoletni mieszkaniec północnej części województwa będzie mógł otrzymać bon wartości 9 lub 15 tysięcy złotych i wydać te pieniądze na studia podyplomowe, kursy zawodowy, naukę języka obcego czy informatyki.
W auli Parku Naukowo-Technologicznego Polska-Wschód, z udziałem marszałka województwa i Wojewódzkiego Urzędu Pracy, które przeznaczyły unijne pieniądze oraz władz Suwałk, powiatów suwalskiego, augustowskiego, sejneńskiego, grajewskiego i monieckiego oraz Euroregionu Niemen - koordynatora, ruszył obliczany na trzy lata projekt o wartości blisko 30 mln zł na podniesienie kompetencji mieszkańców subregionu suwalskiego.
- Od właścicieli przedsiębiorstw słyszałem skargi na brak wykwalifikowanych pracowników, duża część mieszkańców nie ma pieniędzy by zdobyć nowy zawód lub podnieść swoje kompetencje, by znaleźć prace lub awansować w obecnym miejscu zatrudnienia – opowiada Czesław Renkiewicz prezydent Suwałk, które są liderem projektu. – wspólnie z Euroregionem „Niemen” opracowaliśmy projekt, który daje szansę i ludziom, i przeróżnym instytucjom zajmującym się kształceniem ustawicznym.
- Uczelnie, szkoły zawodowe czy językowe, agencje i ośrodki szkoleniowe – muszą znajdować się w prowadzonej przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości Bazie Usług Rozwojowych. To gwarantuje jakość kształcenia – dodaje Cezary Cieślukowski, przewodniczący Euroregionu „Niemen”. – Rozpocząć kurs zawodowy, językowy czy technologii informacyjno-komunikacyjnych, podjąć studia podyplomowe będzie mógł i rolnik, i robotnik, i urzędnik, i przedsiębiorca, i bezrobotny, i emeryt lub rencista.
W ciągu najbliższych 2-3 tygodni, by zdążyć przed październikiem, kiedy ruszają studia podyplomowe, kursy, szkolenia, czy zajęcia w szkołach językowych, w każdym z powiatów powstaną centra doradztwa edukacyjno-zawodowego. Zostanie też utworzona strona internetowa bonnaszkolenie.pl. Za jej pośrednictwem lub osobiście w centrum trzeba będzie wypełnić formularz zgłoszeniowy.
Zakwalifikowane osoby zostaną zaproszone na rozmowę z doradcą, a potem otrzymają bon na szkolenie.
- Do tej pory unijne granty, dofinansowanie otrzymywały firmy i instytucje, a teraz, po raz pierwszy, dostaną je osoby fizyczne – mówi Cezary Cieślukowski. – Dofinansowanie wyniesie 90 proc., a pozostałą część kosztów będzie musiał pokryć sam zainteresowany, który podpisze umowę z uczelnią czy inna firma szkoleniową.
Studia podyplomowe w polskich uczelniach kosztują zazwyczaj 3-7 tys. zł. Tę część pieniędzy, jak zostanie z bonu wartości 9 tys. zł każdy będzie mógł przeznaczyć na inne studia czy szkolenia. To samo dotyczy bonów na 15 tys. zł przeznaczonych na kursy zawodowe.
Wojciech Drażba