14.03.2014

Policja chce ukarać organizatorów blokady

Do problemów z drogowcami i rzeczoznawcą, rolnicy wywłaszczeni pod Obwodnicę Augustowa dołożą niedługo policję i sąd. Augustowscy policjanci złożyli bowiem wniosek o ukaranie organizatorów blokady. Ich zdaniem doszło tam do naruszenia prawa.

W lutym rolnicy wywłaszczeni pod Obwodnicę Augustowa, postanowili przypomnieć urzędnikom o tym, że jeszcze nie otrzymali pieniędzy za odebrane im gruntu oraz to, że wyceny przygotowane przez rzeczoznawcę są dla nich krzywdzące. Jako miejsce wyrażenia swojego niezadowolenia wybrali augustowskie rondo łączące drogi z Warszawy i Białegostoku.

Wywłaszczeni od początku deklarowali, że chcą jak najmocniej nagłośnić swój protest. Podkreślali też swoją dobrą wolę. - Przepuszczaliśmy samochody z dziećmi, karetki i ciężarówki z mlekiem - wylicza Jolanta Harasim z komitetu protestacyjnego. Pochodząca ze wsi Szkocja kobieta, krytykuje natomiast zachowanie obecnych na miejscy mundurowych, którzy za wszelką cenę starali się zniechęcić rolników do protestu. Miało ich to zajmować bardziej niż dbanie o bezpieczeństwo uczestników pikiety. - Jadący na warszawskich rejestracjach samochód prawie nas staranował. Mało brakowało, a przejechałby nam po nogach. Policja na to nie zareagowała – skarży się Harasim.

Funkcjonariusze protestującymi rolnikami zainteresowali się tuż po blokadzie. - Po wszystkim, gdy protest już się zakończył, zatrzymaliśmy się, aby omówić dalsze działania. Naszą rozmowę zaczął nagrywać kamerą nieznany mężczyzna. Początkowo nie chciał się przyznać kim jest i twierdził, że rejestruje rozmowę na własne potrzeby. Dopiero, gdy zażądaliśmy numeru legitymacji służbowej przyznał się, że jest z policji - opowiada przewodnicząca komitetu protestacyjnego. Rolnicy, gdy rozjechali się do domów, w różnych miejscach, byli zatrzymywani i spisywani.

Wkrótce okazało się, po co mundurowym nagrania i dane protestujących. Policja zdecydowała się bowiem wyciągnąć konsekwencje wobec organizatorów całej akcji. - Przesłaliśmy do Sądu Rejonowego wniosek o ukaranie organizatorów protestu rolników – wyjaśnia podkomisarz Paweł Jakubiak. Podstawą ukarania ma być artykuł 13a Prawa o zgromadzeniach publicznych. Rzecznik augustowskiej policji nie potrafił jednak wyjaśnić czego przepis dokładnie dotyczy. Odrzucił za to zarzut, że działania te miały charakter represyjny. - Policja ma prawo do sprawdzania tożsamości. Nikt nikogo nie zastraszał – podkreślił Jakubiak.

Powód spisywania personaliów protestujących rolników wyjaśnił się dopiero w odpowiedzi jakiej udzielił Krzysztof Budziński, komendant augustowskiej policji na zapytanie, które skierował do niego poseł Jarosław Zieliński. Zwierzchnik tamtejszych policjantów wyjaśnił co ich zdaniem, kryje się pod enigmatycznym „artykułem 13a”.

Zgłaszający protest rolnicy złożyli w augustowskim urzędzie gminy wniosek w którym paść miało sformułowanie, że protest obywać się będzie „przy drodze nr 8 i nr 61”. Kluczowe dla policji okazał się brak we wniosku określenia „na drodze”. - Należało założyć, że organ gminy został wprowadzony w błąd co do faktycznego miejsca zgromadzenia, a zgromadzeni mogą próbować sparaliżować ruch na ważnej arterii komunikacyjnej – wyjaśnia augustowski policjant posłowi Zielińskiemu. Mundurowi odczytali więc właściwie intencje protestujących, które ci, od samego początku, jasno formułowali.

Gdy rolnicy wyszli na przejście dla pieszych uznano, że „tamują ruch pojazdów” i policjanci swoje zastrzeżenia zgłosili do przewodniczącego zgromadzenia. - Pomimo naruszania przepisów Kodeksu wykroczeń przez zgromadzonych przewodniczący nie rozwiązał zgromadzenia. Nie zarządził też opuszczenia przejść dla pieszych przez zgromadzonych - podkreśla Budziński.

Takie wyjaśnienie nie usatysfakcjonowało Jarosława Zielińskiego. Interpelację w tej sprawie skierował do Ministra Spraw Wewnętrznych. - Uważam, że policja występuje w sposób szykanujący protestujących rolników. Słuszność tego protestu powinna łagodzić policyjne spojrzenie. Przecież istotą takiego protestu jest to, aby był widoczny – mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Jego zdaniem jest duża szansa, że organizatorzy protestu nie będą ukarani. Jeżeli faktycznie policja chce wyciągnąć tego typu konsekwencje, to powinna zrobić to również wobec przedstawiciela oddelegowanego przez urząd gminy. - Jeżeli działania zostaną ograniczone tylko do rolników świadczyć to może, że nie chodzi o respektowanie prawa, a o ukaranie protestujących – uważa poseł Zieliński i dodaje w mocnych słowach - Mam wrażenie, że swoim zachowaniem augustowska policja spełnia zapotrzebowanie polityczne.

Marcin Kapuściński

Czytaj też:

[07.03.2014] Zieliński broni wywłaszczonych przed policją

[04.03.2014] Rolnicy pikietują, a policjanci spisują i filmują

[03.03.2014] Wywłaszczeni wciąż walczą

[24.02.2014] Wywłaszczeni rolnicy rozpoczęli serię blokad

[24.02.2014] Rolnicy zablokują tiry po Augustowem

[07.11.2013] Bezsilność rolników [wideo]

udostępnij na fabebook
14.03.2014, 19:26:49

max

'demokracja" jedni mogą protestować a drydzy nie.A może władza wystraszyła się ,że może powstać drugi majdan.

Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.20.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
19.04.2024

MAGAZYNIER

Dodaj nowe ogoszenie