W ogólnokrajowym plebiscycie Orły Gastronomii Zajazd Litewski w Puńsku ("Užeiga”) zajął drugie miejsce w powiecie sejneńskim.
Jury przeanalizowało 96 tysięcy firm z branży, a Zajazd otrzymał finalną ocenę 8.9 na podstawie 220 ocen. Pierwsze miejsce przypadło Kawiarni Piosenka w Porcelanie w Krasnogrudzie (9,4pkt i 106 ocen), zaś trzecie zajął hotel Skarpa w Sejnach (8,4 pkt, liczba ocen 364).
Organizatorzy plebiscytu przeszukują Internet w poszukiwaniu stron zawierających oceny. Następnie przyporządkowują je do poszczególnych firm.
Założenia plebiscytu były fair dla wszystkich - zarówno firm jak i ich klientów. Nie było konieczności wysyłania jakichkolwiek smsów Premium, czy uiszczania wpisowego. Jury przeanalizowało już istniejące oceny w Internecie dla praktycznie wszystkich firm z branży. Kapitułą oceniającą byli tutaj sami klienci, a zwycięzcami nie zostawały firmy, które mają największe budżety marketingowe, ale firmy, od których klienci wychodzą po prostu zadowoleni.
- Cieszymy się bardzo z tego wyróżnienia, bo jest ono efektem naszej ciężkiej i systematycznej pracy, a przede wszystkim zadowolonych klientów, wypowiadających się pozytywnie na temat naszej kuchni. To dzięki, temu, że daliście znać gdzieś w Internecie, że smakowały Wam nasze potrawy możemy się cieszyć kolejną nagrodą. To dla nas prawdziwa motywacja – to dla Was dążymy do tego, aby było u nas jeszcze ładniej i jeszcze smaczniej!” – napisała wraz z pracownikami prowadząca Zajazd Aldona Wołyniec.
Przypomnijmy, że w 2018 roku, w zorganizowanym przez „Kurier Poranny” plebiscycie na najlepszą kuchnię regionalną, zwycięzcą w głosowaniu internautów Zajazd Litewski w Puńsku, czyli "Užeiga". Zajazd zajął wówczas też I miejsce plebiscycie na Restaurację Roku 2018 w powiecie sejneńskim.
Sam budynek powstał w 2007 roku z funduszy unijnych (w ramach programu Interreg IIIA Program Sąsiedztwa Litwa, Polska i Obwód Kaliningradzki Federacji Rosyjskiej) oraz rządu Republiki Litwy i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji RP.
Jego budowa wzorowana była na przykładach dawnych karczem przydrożnych, jakie do końca XIX wieku istniały na naszym terenie. Wnętrze karczmy urzeka swojskim klimatem, który zawdzięcza ciepłemu, drewnianemu, tradycyjnemu wystrojowi wnętrza.
Od trzech lat restaurację prowadzi w tych pomieszczeniach firma "Zajazd" Aldona Wołyniec". Oferuje kompleksowe usługi cateringowe i obszerną paletę dobrych potraw, które sprostają oczekiwaniom nawet bardzo wymagających gości. Mają możliwość liczyć także na niezwykle przystępne koszty i miłą atmosferę w lokalu.
Zajazd oferuje, rzecz jasna, smakołyki kuchni litewskiej. Te bardziej i mniej znane.
W przytulnym otoczeniu i ciepłej atmosferze niezwykle smakują takie specjały kuchni regionalnej, jak pyszne cepeliny (kartacze), kiszka ziemniaczana, bliny, chłodnik litewski, kibiniai (pieczone w piecu pierożki z ciasta półfrancuskiego nadziewane farszem mięsno-cebulowym), domowe wędliny, wyroby garmażeryjne i domowy chleb. W swojej karcie Zajazd oferuje również własnoręcznie wypiekane sękacze, słodkie mrowiska, puszyste pączki, kruche rogaliki. Produkty wyrabiane są na bieżąco, co gwarantuje ich wysoką jakość i świeżość.
Z ciekawostek kulinarnych Zajazdu można jeszcze wymienić m.in. komin (na zdjęciu powyżej) – to niezwykle ciekawy przysmak wykonany z wcześniej usmażonych kuleczek z ciasta ptysiowego. Drobne kuleczki połączone są ze sobą mieszanką miodu i bakalii. Z powstałej masy ręcznie formowane jest ciasto na kształt komina. Przepyszny komin smakuje tym lepiej, im jest starszy.
W ostatnich latach zyskuje coraz większą popularność także mrowisko. To regionalny przysmak, który składa się z wielu ciastek połączonych ze sobą i ułożonych na kształt kopca przypominającego mrowisko.
Na próżno natomiast szukać w książkach kucharskich zupy o nazwie sałamokas. Jadali ją w bardzo dawnych czasach nasi pradziadowie na przednówku, gry spiżarnia była już pustawa.
Przepis na tę dawną zupę litewską przekazywany był jednak z pokolenia na pokolenie i nie zaniknął. Bazą zupy jest wywar z gotowanych ziemniaków. Do wywaru dodaje się drobno pokrojoną surową cebulę, przygotowaną w specjalny sposób - natartą czarnym pieprzem. Do zupy dodaje się także ogórek kiszony, a kompletnym daniem staje się po podaniu z ziemniaczanym piure z dodatkiem skwarek. Zupę podaje się na zimno, dlatego może stanowić doskonałą alternatywę dla chłodnika.
WYG
Źródło i fot: orlyggastoronomii; Zajazd Litewski oraz własne
