Pod hasłem „Czas na zmiany” w Suwałkach z dziennikarzami spotkali się Sławomir Kopczewski, dyrektor Akademii Piłkarskiej Jagiellonii Białystok, kandydat na prezesa Podlaskiego Związku Piłki Nożnej oraz kandydaci na członków zarządu: Wojciech Kowalewski, były reprezentant Polski i założyciel Akademii 2012, Kamil Makarewicz, prezes APWigry Suwałki oraz Paweł Przełomski, członek zarządu SKS Wigry Suwałki.
Uczestnicy spotkania, zwłaszcza kandydat na następcę urzędującego od 2000 roku Witolda Dawidowskiego, krytycznie ocenili działalność prezesa i władz PZPN w kończącej się kadencji. Pod wodzą W. Dawidowskiego podlaskie staje się „piłkarską pustynią” o czym świadczą dane statystyczne dotyczące m.in. ilości klubów w województwach o zbliżonej liczbie mieszkańców. I tak: podlaskie (1,19 mln mieszkańców) w sezonie 2015/16 - 68 klubów (2010/11 – 78; 2012/13 – 73); lubuskie (1,02 mln mieszkańców) – ok. 240 klubów, opolskie (1,00 mln) – ok. 330 klubów, świętokrzyskie (1,26 mln.) – ok. 100 klubów, warmińsko-mazurskie (1,44 mln) – ok. 150 klubów.
Okręg podlaski ma po 1. (słownie: jednym) przedstawicielu w ekstraklasie, I i II lidze, zaledwie 5. w lidze III, 18 – w IV oraz 42 w niższych ligach.
Kandydat na prezesa zapowiedział, że jeśli wygra wybory przeprowadzi z związku audyt i ogłosi bilans otwarcia na nową kadencje. Wprawdzie krytycznie oceniał całokształt działalności związku, to na pytanie czy zamierza przeprowadzić zmiany kadrowe i czy ma już ekipę, która będzie realizowała jego program ludzi nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi. Przyznał, że zmiany kadrowe są potrzebne, ale „zobaczymy jak to wygląda od środka”.
Swoją działalność chce prowadzić „w oparciu o trzy filary: finanse, szkolenie, poprawa wizerunku i promocja związku”. Mówiąc o finansach zdradził, że roczny budżet PZPN to ok. 1,5 mln zł, a mimo to związek jest zadłużony. Na ile, to pozostaje tajemnicą obecnych władz z prezesem Dawidowskim na czele. Podobnie jak to gdzie podziało się 140.000 zł przekazane do okręgu przez Polski Związek Piłki Nożnej z przeznaczeniem dla klubów od IV ligi w dół.
- Podlaski Związek Piłki Nożnej to organizacja mało rozpoznawalna w regionie – mówił S. Kopczewski. – Media mówią i piszą o związku mało i źle albo wcale. To trzeba zmienić, trzeba otworzyć się na kontakty, współpracę.
Przedstawił też kilka ciekawych propozycji mających na celu obniżenie kosztów działalności małych klubów, np. opłacanie obserwatorów sędziów przez związek, a nie kluby czy sędziowanie spotkań najmłodszych przez trenerów, a nie sędziów delegowanych przez związek i opłacanych z klubowych kas. .
W swoim programie wyborczym „Czas na zmiany” zapowiada:
- Równe traktowanie wszystkich klubów w myśl: związek dla klubów, a nie kluby dla związku.
- Poprawę wizerunku związku, jego promocję (nie ma mowy o tym skąd na ten cel pozyska pieniądze, bo reklama kosztuje i to nie mało), wsparcie promocyjno-marketingowe klubów należących do związku
- Wprowadzenie internetowego systemu zarządzania rozgrywkami na unowocześnionej i na bieżąco aktualizowanej stronie internetowej
- Wprowadzenie przedstawicieli podlaskiego ZPN do PZPN
- Przeniesienie siedziby związku w miejsce bardziej dostępne i w lepszej lokalizacji
- Przejrzyste finanse i wdrożenie programu naprawczego wyjścia z długów
- Ograniczenie kosztów meczowych dla klubów min. poprzez wspomniane już przeniesienie kosztów obserwatorów na związek i sędziowanie przez trenerów, ale też zaniechanie opłat za kartki w rozgrywkach młodzieżowych
- Aktywne realizowanie programów dających dodatkowe finansowanie np. centralny „Pro junior System” oraz szukanie środków w programach unijnych czy samorządowych
- Wsparcie szkolenia dzieci i młodzieży, zadbanie o rozwój merytoryczny trenerów i wychowawców, stworzenie systemu motywacyjnego dla rozwoju sędziów piłkarskich
- Promocja budowy boisk trawiastych i krytych, zwrócenie uwagi na infrastrukturę na istniejących stadionach oraz współpraca w tych kwestiach z samorządami
- Organizacja cyklicznych szkoleń w danych klasach rozgrywek, gdzie będą omawiane nowości w regulaminach i przepisach gry w piłkę nożną oraz koordynację działań pomiędzy związkiem, klubami, akademiami piłkarskimi.
Program rzeczywiście ciekawy, zapowiadający zmiany. Jest jednak kilka pytań:
- czy tych zmian będzie chciała większość delegatów czerwcowego (4.06.) zjazdu sprawozdawczo-wyborczego PZPN?
- czy strach przed rozliczeniem starych władz związku nie będzie silniejszy od potrzeby zmiany, odsuniecie od władzy grupy „leśnych dziadków” i zastąpienia ich młodymi, ambitnymi ludźmi, takimi jak suwalscy kandydaci na członków zarządu?
- czy zjazd nie będzie kolejną wojną o władzę między Białymstokiem, a północną częścią województwa?
Czas pokaże, czy zaczniemy zagospodarowywać piłkarską pustynię jaką jest okręg podlaski? Oby tak się stało, dla dobra klubów, piłkarzy, trenerów i kibiców, jednym słowem całej piłki nożnej w województwie...
