Tomasz Tuttas pojechał we wtorek na swój pierwszy trening do Elblaga. Do trzecioligowej Olimpii 30-letni napastnik został wypożyczony do końca tego sezonu.
- Chcę jej pomóc awansować do II ligi, a co będzie dalej, zobaczymy – mówi Tomasz Tuttas. – Moja umowa z Wigrami wygasa także w czerwcu. Suwalski klub zagwarantował jednak sobie możliwość jej przedłużenia.
Tej zimy do Elbląga trafił już stoper Wigier Kamil Wenger, a pół roku temu - napastnik Robert Wesołowski, który po ciężkiej kontuzji wznowił treningi. Olimpia buduje zespół, któy pozwoli po rocznej przerwie, wrócić na trzeci poziom rozgrywek.
Wigry chcą się utrzymać w I lidze, a Tomasz Tuttas żałuje, że przynajmniej w tym debiutanckim sezonie nie będzie mu dane strzelić na zapleczu ekstraklasy ani jednego gola. Zdobył dwie bramki w pucharowym meczu rundy przedwstępnej z UKP Zielone Góra. W lidze rozegrał cały mecz przeciwko Stomilowi i 57 minut z Bytovią Bytów. Tak pechowo zderzył się z jej bramkarzem, że zerwał więzadła. Wigry awaryjnie sprowadziły wówczas Kamila Adamka, a zima sięgnęły po Kamila Zapolnika oraz Roberta Hirsza, który równie dobrze może grać jako cofnięty, jak i wysunięty atakujący.
Po rehabilitacji operowanego kolana, Tomasz Tuttas zimą indywidualnie trenował podczas zgrupowania w Mariampolu, pojechał na obóz do Turcji, gdzie wystąpił w jednym sparingu.
- W sobotę, jeszcze przed inauguracją rundy wiosennej dyrektor sportowy Wigier Jacek Zieliński poinformował mnie o możliwości wypożyczenia do Olimpii – opowiada piłkarz. – Rozważyłem wszystkie „za” i „przeciw”, telefonicznie porozmawiałem z prezesem i trenerem elbląskiego klubu i we wtorek mamy podpisać kontrakt.
Trener Wigier Zbigniew Kaczmarek wykrystalizował podstawowy skład. Tomasz Tuttas byłby napastnikiem trzeciego wyboru, grałby „ogony” albo w czwartoligowych rezerwach. W czołowym klubie III ligi szybko może wrócić do wysokiej formy.
O swoich dużych możliwościach mieszkający w Ełku napastnik, który trafil do Wigier z IV-ligowego Znicza Biała Piska dwa i pól roku temu, przekonał w dwóch sezonach II ligi. W pierwszym zdobył 12, a w następnym, w którym biało-niebiescy wywalczyli awans – 11 goli.
- Wigry nie zamykają przede mną drzwi, a ja ich też nie zamykam za sobą – kwituje Tomasz Tuttas.
WD