29.10.2017

Co najmniej 200 cmentarzy, których już nie ma. By czas nie zatarł śladów przeszłości

Wystarczy nieco skręcić z głównych szos Suwalszczyzny, Mazur, a zobaczy się zarośnięte krzewami, a nawet dorodnymi już drzewami fundamenty domów, zapadłe głęboko w ziemię piwnice czy zwykłe kamienie węgielne.

Tu, na przykład w Rydzewie, Żelazkach czy Romejkach mieszkali kiedyś Mazurzy, Niemcy, potem Polacy przybyli na tę piękną krainę z różnych stron świata. Jedni wymarli, drudzy wyemigrowali. Teraz pozostały po nich tylko wspomnienia, a gdzie indziej, na jakimś pagórku, pod drzewami spoczywają prochy byłych mieszkańców. Po wielu wsiach i cmentarzach nie pozostało nawet już śladu.

Suwalszczyzna, ziemia sejneńska, augustowska nie jest co prawda wyludniona, ale i tu znajduje się co najmniej 200 starych cmentarzy, których już... nie ma! Takie małe cmentarze zakładano w minionych wiekach prawie w każdej większej wsi.

Jeszcze wcześniej, bo od XII wieku, grzebano w kościołach wszystkich wiernych, ale z uwagi na wzrost liczby zmarłych, w niedługim czasie powrócono do wcześniejszych praktyk i w kościołach chowano tylko znamienite i zasłużone osoby. Na zewnątrz natomiast stopniowo rozszerzano cmentarze dla ogółu, które z upływem czasu wypełniały cały dziedziniec kościoła

W pierwszej połowie XIX wieku weszły ukazy carskie, które nakazywały - ze względów głównie sanitarnych - przeniesienie istniejących cmentarzy, zlokalizowanych wokół kościołów (a więc w środku wsi), na ogrodzony teren poza wsią. Pierwszy ukaz carski wydał Aleksander I 13 marca 1817 roku, drugi - car Mikołaj I w 1846 roku. Prawodawca wymagał, aby zakładać cmentarze z dala od ludzkich osiedli, na terenach suchych, które nie były narażone na powodzie.

Jednak na niektórych małych cmentarzach wiejskich jeszcze przed I wojną światową chowano tam ludzi. Czynili to nade wszystko biedniejsi, których nie było stać na pochówek na parafialnej nekropolii.

Stare cmentarze na Sejneńszczyźnie

 Po wojnie małe cmentarze powoli zamierały, bliskich zaczęto chować na dużych parafialnych nekropoliach. Wystarczy wyjechać tylko np. z przygranicznych Sejn w kierunku Puńska, by dowiedzieć się od starszych ludzi, że pozostałości starych cmentarzy można odnaleźć m.in. w Żegarach, Pełelach, Dziedziulach, Burbiszkach, Ogrodnikach, Tauroszyszkach, Ogórkach. W tej ostatniej wiosce pan Pajaujis postawił przed kilkunastoma laty drewniany krzyż, by przyszłe pokolenia nie deptały prochów przodków. W 1944 roku miejscowi pochowali tam też żołnierza niemieckiego, który - gdy wojsko wycofywało się – utonął. Jego córka na grób swego ojca natrafiła dopiero przed kilkunastoma laty.

Ślad starego cmentarz można znaleźć też w przygranicznych Sankurach. Co prawda nie ma tam już żadnych nagrobków, ale mieszkańcy co i raz stawiają w miejsce, gdzie był cmentarz, nowy krzyż, by czas nie zatarł śladów przeszłości.

W gminnym Puńsku też znajduje się stary katolicki cmentarz, który był przez całe powojenne lata zaniedbany, zdewastowany. Uporządkowano go dopiero w 2002 roku.

W powiatowych Sejnach (jeszcze dawniej biskupich) żyli nie tylko katolicy. Jeszcze w XIX wieku Żydzi stanowili tu aż 70 proc. mieszkańców, przed drugą wojną światową – 30 proc. Sprowadzili ich tu dominikanie, władający wówczas znaczną częścią miasteczka, by ożywili gospodarkę. W XXI wieku pozostała po nich tylko synagoga oraz wspomnienia, no i zapomniany, niemal już niewidoczny, cmentarz żydowski. Dzięki Ośrodkowi Sztuk, Kultur, Narodów „Pogranicze”, społeczeństwo Sejneńszczyzny ufundowało przed kilkunastoma laty kamienny obelisk.

Zatrzymajmy się na chwilę

Stosunek do zmarłych, miejsc pochówku, świadczy o kulturze narodu. Ale gdy niebawem będziemy śpieszyć na groby swych bliskich, by je uporządkować przed Świętem Zmarłych, zatrzymajmy się przy starych, czasami już prawie niewidocznych, miejscach pochówku. Odgarnijmy zarośla, zapalmy choć jedną świeczkę na czyimś grobie. Tam bowiem spoczywa nasza przeszłość, a być może i korzenie wielu z nas. Na naszych terenach przez wieki mieszały się nacje, kultury, przemierzały ją najprzeróżniejsze wojska, a w prawie każdym z nich szedł Polak, odziany – nie ze swej woli – w mundur którejś z armii świata. Pamiętajmy o tym.

Historia cmentarzy

Miejsca, na których grzebano ciała zmarłych były różnie nazywane w języku polskim - cmyntarz, smyntarz, smętarz, kierchow. Ostatecznie przyjęła się nazwa cmentarz, jako polski odpowiednik łacińskiego coementerium, oznaczającego miejsce snu lub odpoczynku.

 Pojęcie "coementerium" było zgodne z wierzeniami występującymi u Greków - Tanatos bóg śmierci był bratem Hypnosa - boga snu. Istniała, więc pewna zbieżność pojęcia snu i śmierci, tak w konsekwencji miejsce pochówku było utożsamiane z miejscem snu. U chrześcijan ma to sens teologiczny, gdyż jest on wyobrażeniem miejsca, gdzie składa się osoby, które "zasnęły w Panu".

Na terenach polskich w okresie przedchrześcijańskim zakładano cmentarzyska na szczytach, pagórkach lub w otwartym polu. Usypane tam mogiły najczęściej nosiły nazwę kurhanów lub grodzisk. Poganie chowali swoich zmarłych w cieniu drzew w lasach, gajach i w polu zwłaszcza na Litwie i Rusi. Zwyczaje te wykorzeniano bardzo długo, gdyż po przyjęciu chrztu współcześni chcieli być grzebani w jednym miejscu ze swoimi przodkami, a kościołowi chodziło o wyeliminowanie pogańskich praktyk.

Od IX wieku zaczęto grzebać w kościołach osoby zasłużone; papieży, cesarzy, biskupów, książęta, prezbiterów i fundatorów kościoła, a na dziedzińcu chowano pozostałych zmarłych.

Od XII wieku grzebano w kościołach już wszystkich wiernych, ale z uwagi na wzrost liczby zmarłych, w niedługim czasie powrócono do wcześniejszych praktyk i w kościołach chowano tylko znamienite i zasłużone osoby. Na zewnątrz natomiast stopniowo rozszerzano cmentarze dla ogółu, które z upływem czasu wypełniały cały dziedziniec kościoła.

 Na cmentarzu kościelnym nie wolno było grzebać samobójców, wyjątek stanowili samobójcy, którzy autodestrukcji dopuścili się w afekcie, także nieochrzczonych, ekskomunikowanych, heretyków, lichwiarzy, niepraktykujących katolików innych grzeszników, którzy zmarli bez oznak żalu.

WYG

Źródło: polskie- cmentare.pl i mat. własne

 Na fot: Stary i nowy cmentarz w Puńsku

 

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
05.07.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
07.05.2024

POMOCNIK PRODUKCJI

06.05.2024

Szukam

06.05.2024

Kierowca C+E (HDS)

Dodaj nowe ogoszenie