Burmistrz Sejn Arkadiusz Nowalski po raz kolejny proponuje Radzie Miasta podniesienie stawek za odbiór odpadów komunalnych. Zdaniem Ratusza rosną koszty, a „znikają” mieszkańcy.
W Sejnach przyjęto wcześniej zasadę, że opłata za wywóz nieczystości naliczana jest od liczby osób, które zamieszkują daną nieruchomość. Taka metodę stosuje wiele samorządów. Problem w tym, że zaczęli „znikać” mieszkańcy miasta. Według ewidencji ludności w Sejnach w 2020 roku mieszkało 5079 osób, według GUS – 5130, zaś według złożonych przez obywateli miasta nad Marychą, tylko - 3819. Różnica spora. Gdzieś się „zapodziało" nieco ponad 1.200 osób!
Urzędnicy twierdzą, że sporo mieszkańców „zapomina”, ilu tak naprawdę mieszka w ich domu osób. Nie zapominają natomiast wykreślić z deklaracji np. studentów, którzy uczą się w uczelniach w kraju i za granicą. W miesiącach wakacyjnych mało kto koryguje te dane.
- Kiedy śmieci w pojemnikach przybywa, a opłaty gminy za wywóz śmieci rosną, koszty trzeba przerzucić na tych, który są zarejestrowani w systemie i uczciwie płacą. Prawo bowiem zabrania samorządom dopłacania do systemu odbioru odpadów, wszystkie koszty muszą ponieść mieszkańcy - czytamy w uzasadnieniu do projektu uchwały o podwyżce stawek.
Burmistrz proponuje podnieść stawkę z 20 złotych do 27 złotych od osoby w mieszkaniu, jeżeli odpady są w sposób selektywny zbierane i odbierane. Niesegregujący śmieci płaciliby 54 złote od osoby, zamiast obecnej stawki 40 złotych.
Burmistrz Arkadiusz Nowalski, już w czerwcu 2020 roku, zaproponował radnym podniesienie stawki za osobę z 20,00 zł na 25,00 zł w związku z podwyżką opłat od 15 maja 2020r. za przyjęcie odpadów do zagospodarowania w PGO w Suwałkach, dokonanej zarządzeniem nr 171/2020 Prezydenta Miasta Suwałk z dnia 10-04-2020 roku. Miesięczny wzrost ceny wywozu i zagospodarowania przez sejneński PGK, tj. kwotę 18.074,83 zł, podzielono wówczas przez liczbę mieszkańców wg deklaracji, tj. 3.856 (na 5.190 mieszkańców zameldowanych), co dało kwotę podwyżki o 4,69 zł i zostało (wobec malejącej liczby mieszkańców) zaokrąglone do 5,00 zł.
Natomiast w przypadku, gdy właściciel nieruchomości nie wypełnia obowiązku zbierania odpadów komunalnych w sposób selektywny burmistrz zaproponował wówczas stawkę w wysokości 50,00 zł miesięcznie od jednego mieszkańca, zamiast dotychczasowych 40 złotych.
Burmistrz w projekcie tamtej uchwały proponował też zwolnić z części opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi właścicieli nieruchomości zabudowanych budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi, kompostujących bioodpady stanowiące odpady komunalne w kompostownikach przydomowych. Ulga wyniosłaby 1,00 zł od osoby miesięcznie za jednego mieszkańca.
Podczas czerwcowej debaty radny Marek Zubrzycki zaproponował, aby pozostawić stawki opłat bez zmian, tj. 20 i 40 złotych od mieszkańca miesięcznie, natomiast przyjąć z projektu burmistrza propozycję o jednozłotówkowej uldze dla kompostujących bioodpady stanowiące odpady komunalne w kompostownikach przydomowych. Tacy właściciele nieruchomości zapłacą zatem 19 złotych od osoby miesięcznie. Radni jednogłośnie ( 12 za przy 12 obecnych na 15 radnych) podjęli taką uchwałę.
Teraz podwyżki miałyby być jeszcze wyższe. Czy radni na to się zgodzą? Pewnie znów będzie gorąca debata podczas sesji zaplanowanej na środę, 24 marca br.
Już w czerwcu ub. roku część radnych zwracała uwagę, że Ratusz powinien zmusić wszystkich mieszkańców do przedstawiania prawdziwych danych i do uczciwego płacenia. Proponowali też inny sposób naliczania opłat.
Przewodniczący komisji planu budżetu i finansów Marek Zubrzyński proponował, aby stawki ustalać od gospodarstwa domowego, a nie liczby osób w danej nieruchomości. Dla części mieszkańców opłata by wzrosła, ale - jego zdaniem - dla większości była by niższa. Można też, podobnie jak w Suwałkach, zastosować zniżkę dla osób samotnych.
Burmistrz i urzędnicy miejscy argumentowali z kolei, że taka decyzja może też wywołać duże niezadowolenie części mieszkańców miasta, szczególnie samotnych, starszych osób, którym już i obecnie nie starcza nawet na leki.
WYG
