16.03.2017

Bezdomni w Suwałkach. Okaż serce, nie dawaj pieniędzy

W roku 2016 do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Suwałkach zgłosiło się 157 bezdomnych, w tym 10 kobiet, z których 57 pozostaje w ciągłym zainteresowaniu ośrodka. Pozostałym starano się zapewnić nocleg, ciepłą odzież, posiłek, opiekę zdrowotną. Na pomoc finansową i w naturze w roku ubiegłym wydano ponad 484 tys. zł.

Jak wynika z danych MOPR, przedstawionych w czwartkowej konferencji prasowej, pięcioro bezdomnych bierze udział w programie wychodzenia z bezdomności, z 16 popisano kontrakt socjalny, troje brało udział w indywidualnym programie zatrudnienia socjalnego, troje innych znalazło pracę i podpisało umowy o pracę, jedna osoba wykonywała prace społecznie-użyteczne. Z 28 osób, które złożyły wnioski o przydział mieszkania, dla dwóch rodzin przyznano lokale socjalne, 15 zakwaterowano w wynajętych mieszkaniach, a sześć umieszczono w domach pomocy społecznej. 

Dzięki tym działaniom liczba bezdomnych zmniejszyła się do 131 (dane na koniec 2016 roku).

Z przeprowadzonej w pierwszych dniach lutego przez MOPR, przy współpracy ze służbami mundurowymi i socjalnymi, akcji liczenia bezdomnych okazało się, że w naszym mieście Suwałki jest ich 53. Wszystkim dano do wypełnienia ankietę zawierającą 9 pytań dotyczących bezdomności.

A oto wyniki ankiety:

Jako miejsce przebywania bezdomni (tylko mężczyźni) wskazywali:

noclegownię – 18,

areszt śledczy – 17,

szpital, hospicjum, inne palcówki służby zdrowia – 6,

miesjca niezamieszkane (klatki schodowe, piwnice) – 5,

pogotowie dla nietrzeźwych – 4,

pustostany, domki, altany działkowe – 3.

Przedział wiekowy bezdomnych:

41-60 lat – 23

18-40 lat – 20

powyżej 60 lat – 10

Okres pozostawania w bezdomności:

Do 2 lat – 16 osób

3 - 5 lat – 13

6 – 10 lat – 14

11 – 15 lat – 6

16 – 20 lat – 3

powyżej 20 lat – 1.

Co czwarty bezdomny trafił „na bruk” po eksmisji lub wymeldowaniu z mieszkania, co trzeci z powodu uzależnienia od alkoholu, co czwarty w wyniku konflikty w rodzinie, co piąty z powodu złego stanu zdrowia lub niepełnosprawności, co szósty po utracie pracy.

Z czego utrzymują się bezrobotni:

21 proc. z zasiłków z pomocy społecznej

10 proc. ze zbieractwa (puszki, makulatura, butelki, złom)

6 proc. z pracy na czarno

po 3 proc. z „zatrudnienia” lub renty/emerytury

2 proc. z żebractwa.

W grupie bezdomnych aż 23 proc. stanowią osoby z wykształceniem podstawowym, 16 z zawodowym, 8 z gimnazjalnym, po 3 proc. z niepełnym podstawowym lub średnim.

A oto co o swojej bezdomności powiedział nam jeden z suwlaczan, Staszek, z zawodu stolarz, żonaty:

- Mam 62 lata i od pięciu mieszkam gdzie się da. Latem pod mostem czy w altanach na działkach, zimą w opuszczonych domach, kanałach, piwnicach, na klatkach schodowych – opowiada. – Wszystko było fajnie dopóki nie zwolnili mnie z pracy. Redukcja etatów – tak to się nazywało. Tyle tylko że objęła głównie takich jak ja, przed emeryturą. Mam fach, robotę znajdę i jakoś to będzie – myślałem. I się pomyliłem. Faceta przed 60-tką nikt już nie zatrudni, bo to siły nie te żeby zapieprzać po 12-14 godzin, świątek czy piątek. Chodziłem od zakładu do zakładu, od warsztatu do warsztatu. Owszem, dostawałem pracę na kilka-kilkanaście dni i to na czarno. Ale żyć się z tego nie dało. Żona coraz częściej nazywała mnie nieudacznikiem, a później nierobem, pasożytem. Wreszcie pokazała drzwi. Co miałem robić? Wrzuciłem do torby tyle, ile weszło i wyszedłem. Kilka nocy spędziłem u kolegów, po prostu na melinach. Sprzedałem to, co dało się sprzedać, oddałem, to co chcieli wziąć, i  kiedy okazało się, że nie mam już nawet torby i oni wyrzucili mnie za drzwi. Byłem głodny, brudny, nieogolony. Cuchnąłem. Ludzie omijali mnie z daleka. Znajomi, a raczej dawni znajomi, na mój widok uciekali na drugą stronę ulicy. Nie mając nic wsiadłem do pociągu. Pamiętam tylko tyle, że w wagonie było ciepło. Żeby nie straszyć ludzi wszedłem do ubikacji, zamknąłem się i film mi się urwał. Obudziłem się w szpitalu. A ponieważ nie miałem przy sobie żadnych dokumentów podałem dane jaki wpadły mi do głowy. Szybko je zweryfikowano, ale ja twardo mówiłem, że tak się właśnie nazywam, że nie pamiętam gdzie mieszkam i nie wiem co tutaj robię, ale chcę wyjść. Kiedy już doszedłem do siebie i naprawdę m usiałem opuścić szpital wystraszyłem się i to bardzo. Był grudzień, śnieg, mróz, a ja miałem na nogi trampki i starą marynarkę na grzbiet. Wróciłem na dworzec i tam doczekałem wiosny. Nauczyłem się żebrać, kraść, zbierać puszki, butelki, makulaturę. Okazało się, że na tym na mieszkanie się nie zarobi, ale na przysłowiowy „kieliszek chleba” to i owszem. Po roku wróciłem w rodzinne strony. Przestałem wstydzić się ludzi, za to oni wstydzą się mnie. Ich sprawa. Jakoś daję sobie radę. Najgorsze są święta, kiedy widzi się świeczki czy lampki na choinkach, słyszy się śpiew kolęd, widzi ludzi spieszących na pasterkę. Wówczas nie wytrzymuję i beczę, beczę tak długo, aż zasnę. Chodzę do jadłodajni, w parafii dostaję czystą odzież, jestem zahartowany więc myję się w rzece. Czego dziś potrzebuję? Ludzkiego serca, dobrego słowa, ale nie współczucia.  Dzięki temu, mam nadzieję, że wytrwam do wiosny... tej prawdziwej, a nie w kalendarzu – kończy. – Spadam, cześć – rzuca robiąc w tył zwrot, ale po chwili odwraca się i dodaje: - To rzuć piątaka na „kieliszek chleba”...

Na „kieliszek” nie dostaje. Dostaje za to bochenek chleba i pęto kiełbasy średniego gatunku. Zaskoczony nie wie co zrobić. Rozgląda się i po chwili zaczyna jeść, szybko, łapczywie, żeby tylko zdążyć przed nadejściem kolegów. Okruchy chleba zatrzymują się na siwej brodzie, a z oczu Staszka płyną łzy. Wielkie jak groch.   

Czy tak musi wyglądać życie?

Zdecydowanie nie. Jeśli ktoś chce i może pomóc bezdomnym niech :

1. nie daje pieniędzy, bo te z reguły przeznaczane są na alkohol

2. o miejscu przebywania bezdomnego poinformuje służby: policję, Straż Miejską, MOPR

3. wskaże miejsce, w którym można uzyskać :

a) pomoc finansową i rzeczową – Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Suwałkach, ul. 23 Października 20; tel. 87 562 89 70

b) schronienie, odzież – Ośrodek Wsparcia i Profilaktyki dla Osób Nietrzeźwych, Uzależnionych i Bezdomnych w Suwałkach ul. Sportowa 24; tel. 87 566 34 19  (czynny całą dobę)

TM

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.29.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
28.04.2024

szukam pracy

Dodaj nowe ogoszenie