Dwoje małych dzieci błąkających się po jednym z parkingów na Osiedlu Północ zauważyli 16 września przypadkowi przechodnie. Było po 8.00. Chłopiec i dziewczynka w wieku 4 i 3 lat nie mieli butów, ani kurtek. Temperatura na zewnątrz wynosiła około 15 stopni Celsjusza. Wystraszone i zziębnięte dzieci nie wiedziały, jak wrócić do domu.
Okoliczni mieszkańcy zaalarmowali policję. Funkcjonariusze szybko odnaleźli mieszkanie, z którego wyszło rodzeństwo. W środku zastali ich śpiącą matkę Joannę Sz. oraz jej konkubenta. Badanie stanu trzeźwości 37-letniej kobiety wykazało ponad 1,9 promila alkoholu w organizmie. Konkubent miał ponad 3 promile. W mieszkaniu spało trzecie, szesnastomiesięczne dziecko. Na miejsce wezwano załogę karetki pogotowia. Dzieci zostały ogrzane i przebadane, zapewniono im opiekę. Matka i jej partner trafili do policyjnego aresztu. Usłyszeli zarzuty narażenia trójki małoletnich dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
- Kamil O. i Joanna Iwona Sz. odpowiedzą za to, że nie dopełnili ciążącego na nich obowiązku opieki nad małoletnimi dziećmi, przez co narazili je na niebezpieczeństwo spowodowania rozstroju zdrowia wskutek niewłaściwego do warunków atmosferycznych ubrania dzieci, a wobec braku dozoru narażając je na niebezpieczeństwo spowodowania potrącenia dzieci przez przejeżdżające pojazdy oraz, że znajdowali się w stanie uniemożliwiającym prawidłowe sprawowanie opieki – informuje suwalska prokuratura.
Obojgu grozi do pięciu lat więzienia.