Na sanki ciągną dzieci nie tylko z osiedla Północ, ale rodzice przywożą je samochodami z innych części miasta.
W ostatnich tygodniach mieliśmy tylko jeden słoneczny dzień i drugi z przebłyskami słońca. W święto Trzech Króli promieni co prawda nie ma, ale nie ma też ciągu dalszego szarych, ponurych dni.
Humory poprawił nam i rozjaśnił widok za oknem padający śnieg, który przy panującym leciutkim mrozie powinien się trochę utrzymać. Nareszcie można wyjść na spacer, pojeździć, na sankach i z tej możliości, co widać na zdjęciach, skwapliwie korzystamy.
Fot. Tadeusz Moćkun