Miejski konserwator uważa, że właściciele starego browaru nie dbając o zabytek łamią prawo. Dlatego skierował przeciw nim doniesienie do prokuratury. Ta uznała jednak, że nie musi zajmować się sprawą i przekazała ją policji.
W styczniu miały odbyć się oględziny ruin suwalskiego browaru. Miejski konserwator zabytków chciał wtedy sposób sprawdzić w jakim stanie znajduje się nieruchomość. Nikt z właścicieli obiektu nie stawił się jednak w wyznaczonym terminie. Takie zachowanie było złamaniem prawa i Adam Żywiczyński zgłosił w prokuratorze fakt popełnienia przestępstwa.
- Uznaliśmy, że jest to wykroczenie i skierowaliśmy sprawę do policji. To ona się teraz zajmuje tematem - poinformował Ryszard Tomkiewicz, rzecznik suwalskiej prokuratury.
Policjanci wszczęli już postępowanie w ramach art. 110 ustawy o ochronie zabytków. Mundurowi sprawdzą, czy właściciele zabytku zabezpieczył go w należyty sposób przed uszkodzeniem. Jeżeli wynik śledztwa wypadnie na ich niekorzyść, to grozi im grzywna w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych.
- Postępowanie prowadzimy w kierunku niezabezpieczenia zabytku. To potrwa, bo właściciele są spoza Suwałk - tłumaczy Anna Chamiuk-Wałecka z suwalskiej policji.
(mkapu)
[15.01.2016] Co ze starym browarem? Najpierw oględziny, potem prokurator
[23.07.2015] Hotel, osiedle, a może dyskoteka? Suwalczan pomysły na stary browar [wideo]
[21.07.2015] Zabytek walczy o przetrwanie. Zobacz, jak wygląda stary browar [zdjęcia i wideo]
[14.05.2015] Stara łaźnia nad drodze bulwarów. Nie opłaca się jej remontować