Nie będzie kolejnej instalacji promującej Suwałki Blues Festival. Ratusz rozstrzygnął właśnie drugi konkurs na projekt rzeźby, która stanąć ma na rondzie przy południowym wolcie do miasta i wraz z gitarą z ulicy Pułaskiego oznajmiać turystom, że wjeżdżają do miasta bluesa. Jury odrzuciło wszystkie zgłoszone projekty. Architekci, którzy wzięli udział w konkursie, są oburzeni sposobem jego przeprowadzenia.
W konkursie wystartowało dwóch architektów. Pierwszy z nich, Andrzej Rydzewski z białostockiego biura projektowego „ARH+", wygrał podobną rywalizację w ubiegłym roku. To on wpadł na pomysł gitary, która stoi na skrzyżowaniu ulicy Pułaskiego z Armii Krajowej. Identyczną wizualizację przedstawił w kolejnym ratuszowym konkursie, tym razem na rzeźbę, która stanąć miała na rondzie ulic Wojska Polskiego i Utraty. Podobnie jak jej poprzedniczka, miała suwalczan kosztować 60 tys. zł.
Komisja konkursowa bardzo nisko oceniła jego ponowny projekt. Uznano, że „instalacja powinna być ciekawsza". Ogłoszono drugi konkurs, a Andrzej Rydzewski wystartował po raz drugi. Tym razem zaproponował, aby nadjeżdżających od południa turystów witała futurystyczna wersja saksofonu. Ten pomysł również nie spodobał się komisji. Otrzymał zaledwie 45 punktów na 55 wymaganych i 100 możliwych. - Widocznie komisja uznała, że rzeźba powinna być ładniejsza i lepiej się eksponować - wyjaśnia Jarosław Filipowicz, rzecznik suwalskiego Ratusza.
Nisko oceniono również drugi zgłoszony w konkursie projekt. Nadesłała go Renata Gwoździej z białostockiej pracowni projektowej „Archinata". Rzeźba przedstawiająca trąbkę i gitarę otrzymała tylko 40 punktów. - Jestem trochę zdegustowana stylem pracy komisji konkursowej. Podano ocenę, ale bez żadnego uzasadnienia - narzeka Renata Gwoździej. Jej zdaniem wygląda to na celowe zachowanie, które zmierzało do tego, żeby projektantom nie zwróciły się koszty przygotowania wizualizacji.
Do jej słów przyłącza się Andrzej Rydzewski. - Jesteśmy zbulwersowani całą sytuacją. Nie rozumiemy o co chodzi suwalskiemu Urzędowi Miejskiemu. Chce w końcu mieć tę rzeźbę, czy nie chce? - pyta białostocki projektant. Brak uzasadnienia werdyktu gorzko puentuje właścicielka pracowni „Archinata". - To mnie bardzo zraziło. Więcej nie będę chciała startować w żadnym konkursie w Suwałkach - zapewnia Gwoździej.
Urząd Miejski nie ma sobie nic do zarzucenia. - Nie podano uzasadnienia, bo regulamin tego nie wymagał - wyjaśnia Filipowicz. Rzecznik Ratusza odrzuca też tezę, że komisja odrzuciła projekty, bo szuka oszczędności, które chce przeznaczyć na wsparcie Suwałki Blues Festivalu. W grudniu okazało się bowiem, że Suwalski Ośrodek Kultury nie otrzyma 1,25 mln dotacji od Ministerstwa Kultury. - Decyzja jury nie ma żadnego związku z tą sprawą - zapewnia Filipowicz. Dodaje też, że prawdopodobnie nowy konkurs nie będzie ogłoszony, bo i tak nie da się zbudować instalacji przed festiwalem.
(mkapu)
fot. ARH+ architekt Andrzej Rydzewski
Czytaj też:
[2014-01-07] Nie mają nawet na jedną gwiazdę
[2014-01-07] Gitary nie zagrają w duecie
[2013-11-19] Co zagra w duecie z gitarą?