.jpg)
Za trzy miesiące miała zostać oddana do użytku ulica Krzywólka. Nie zostanie, bo przez interwencje jednego z mieszkających przy niej rolników przebudowa dawnej wiejskiej drogi szybciej się skończyła, niż zaczęła.
Nad Krzywólka ciąży fatum. Nieliczni już chłopi i ludzie, którzy na działkach w pobliżu przepływającej wzdłuż wsi Czarnej Hańczy wybudowali domy przez kilkanaście lat domagali się budowy ulicy. Potem jednak nie mogli pogodzić się że będzie tu tak okazała ulica, że będą musieli sprzedać po kilka metrów gruntu, potrzebnego na budowę po obu stronach 6-metrowej jezdni chodników, szerokich na 2-4,4 metra oraz ścieżki rowerowej. Dodatkowo, budowniczowie długiej na 2 kilometry ulicy, biegnącej od pętli komunikacji miejskiej do mostu na rzece, mieli postawić oświetlenie, wykonać kanały technologiczne oraz odwodnienie i kanalizacje.
Firma Strabag, zwycięzca przetargu, kosztem 5,7 mln zł miała zbudować Krzywólkę do końca tegorocznych wakacji. Zadeklarowała jednak, że skończy prace 90 dni wcześniej.
Roboty zaczęły się 2 sierpnia ubiegłego roku od rozbiórki ogrodzeń prywatnych posesji. Szybko trzeba było je przerwać, bo wojewoda podlaski uchylił wydane przez prezydenta Suwałk pozwolenie na budowę (tzw. zrid) po tym, jak jeden z mieszkańców wniósł o to z powodu nietoperzy, które miałyby się chronić w leżących przy drodze piwnicach-ziemiankach.
Przez kilka miesięcy daremnym poszukiwaniem nietoperzy zajmowali się fachowcy, a kiedy nie znaleźli chronionych ssaków, prezydent raz jeszcze wydał pozwolenie. Ponownie zostało ono uchylone przez wojewodę na wniosek tego samego rolnika. Tym razem wskazał on na chroniony ponoć gatunek ptaków, lądujących na jego łące.
- Od 20 lat tego pana doskonale znają pracownicy różnych instytucji i urzędów – opowiadał radnym podczas sesji Czesław Renkiewicz. – Niedawno blokował on też budowę jednego z odcinków obwodnicy Suwałk. Żąda od nas 20 mln zł odszkodowania za szkody, jakie wyrządziliśmy jemu i jego gospodarstwu. Były nietoperze, teraz są ptaki, nie wiadomo jakie jeszcze może wymyślić przeszkody.
Prezydent Suwałk zadecydował, by rzeczone gospodarstwo objąć środowiskową obserwacją, która pokaże jakie rzeczywiście mogą tam znajdować się chronione zwierzęta czy rośliny. Musi ona jednak potrwać okrągły rok.
Tylko kilometr Krzywólki
- Strabag, na szczęście, nie chce odszkodowania, rozwiązaliśmy z nim umowę i zapłacimy tylko za dotychczas wykonane prace – mówił prezydent. – Zapłacimy też mieszkańcom za ogrodzenia rozebrane ogrodzenia. Musimy zmienić projekt i zbudujemy ulicę tylko na niepełna kilometrowym odcinku, do granic rzeczonego gospodarstwa. Wówczas ten pan nie będzie już stroną postępowania, nie będzie mógł zaskarżyć decyzji.
Czesław Renkiewicz ma nadzieję wydać zrid do końca maja i w czerwcu ogłosić przetarg na wyłonienie wykonawcy prac.
- Trudno, Krzywólka będzie krótsza – skwitował prezydent. – Jestem jednak pewien, że zbudujemy ja w całości, łącznie z mostem. Zastanawiam się tez, czy nie wystąpić do sądu cywilnego o odszkodowanie za uporczywe, niesłuszne zaskarżanie. Przez tego pana wszyscy mieszkańcy Suwałk ponoszą niemałe wydatki;.
WD
[27.09.2017] Ulica Krzywólka nadal wiejską drogą. Ekolog amator wynalazł nietoperze [zdjęcia]
[02.08.2017] Drogowcy na ulicy Krzywólka. Utrudnienia w ruchu drogowym [zdjęcia]
[02.08.2017] Rozpoczął się remont ulicy Krzywólka [zdjęcia]
[26.06.2017] Krzywolka będzie bez kurzu i błota. Za rok pojedziemy po asfalcie [zdjęcia]
[11.08.2016] Modernizacja Krzywólki w przyszlym roku? [zdjecia]
